Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Brzeg
Bohaterowie z Agrometu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Zdawałoby się, że pisać o bohaterach jest bardzo łatwo, bo przecież wyróżniają ich najlepsze cechy charakteru - odwaga, altruizm, humanitaryzm.

Ale ludzie Ci są często niezauważani przez otoczenie. Chociaż mają swoich przyjaciół, rodziny i współpracowników, nikt ich jednak nie wyróżnia i nie nagradza.

A przecież cisi bohaterowie są jednocześnie niezwykli, ciekawi i niepowtarzalni. Na przykład Jan Rabenda – od wielu lat ratuje życie co najmniej kilku osobom rocznie. W mroźną, zimową niedzielę możemy zobaczyć go jak jako „Mors” kąpie się w towarzystwie kolegów na „Babim Lochu”, a w tygodniu „kopie piłkę” w klubie piłkarskim „Agrometu” w sali gimnastycznej przy ul. Jana Pawła II. Albo Stanisław Kownacki – emeryt, były pracownik „Agrometu”, oddał już 50 litrów krwii, za co Starosta Powiatu Brzeskiego Maciej Stefański uhonorował go medalem X - lecia Powiatu Brzeskiego. Henryk Dobrowski – to lider wśród członków klubu, dał potrzebującym 58 litrów krwi, więc nieomal 11 razy tyle, ile krąży w żyłach każdego z nas. Mówi, że to dobrze wpływa na potencję i hartowanie organizmu. A zaczął oddawać krew prozaicznie – zachęcony w 1972 r. w czynnej służbie przez wojskowych przełożonych.

Zarówno Pan Dobrowski jak i Rabenda, a także ich kolega Ryszard Borowski oddali swój szpik do Banku Szpiku Kostnego. Ryszard jest też zapalonym kolarzem zrzeszonym w klubie „Na przełaj”. Bardzo zachwala uroki tego sportu i narzeka na brak ścieżek rowerowych w Brzegu. W tym samym gronie znalazł się też młodziutki Jacek Paluch, najpierw słuchał mitów krążących o honorowych dawcach, że jak się raz zacznie to trzeba oddawać krew ciągle (co jest nieprawdą), ale przekonany przez kolegów w grudniu 2008 r. oddał swoją krew innym i jest z tego dumny.

Ci ludzie tak zwykli ze swoimi pragnieniami są jednocześnie bardzo niezwykli, bo oddali się pewnej, ważnej idei – honorowemu krwiodawstwu. Jak sami mówią, powody były różne, o materialnych nie ma mowy, bo wolny dzień w pracy i parę czekolad to żadna rekompensata. Zdaje sobie z tego sprawę także prezes Agrometu Pilmet Sp. z o.o. Krzysztof Wilk, który jak może wspomaga Klub Honorowych Krwiodawców w swojej firmie. Nie kręci nosem na dni wolne (kiedy oddają krew), płaci za salę gimnastyczną, zaproponował aby klubowicze mogli się spotykać w zakładzie, obiecuje też dalsze wsparcie. Rozumie tych ludzi, gdyż sam, chcąc ratować chorego kolegę z pracy zdecydował się oddać swoją krew. Na wniosek Rady Okręgu Federacji Związku Metalowców w Opolu reprezentowanej przez przewodniczącą Halinę Marszałek, Henryk Dąbrowski otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, Stanisław Kownacki – Srebrny Krzyż Zasługi, a brązowe krzyże otrzymali: Jan Rabenda i Andrzej Milcarz.

O wszystkich krwiodawcach zrzeszonych w Agromecie nie sposób napisać, ale wszyscy oni są bohaterami codziennych dni, czasem bezimiennymi, lecz zawsze ludzie ci mogą spokojnie spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie „jestem ważny i wyjątkowy, bo bezinteresownie ratuję ludzkie zdrowie i życie”.


Rzecznik Prasowy Starosty



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl