Pierwsze w tym roku zdarzenie miało miejsce 26 stycznia na stacji BP w Brzegu. Nieznany sprawca podjechał autem na opolskich numerach rejestracyjnych, zatankował swój bak do pełna i nie płacąc - odjechał. Wszystko działo się na oczach pracowników około godz. 20.00.
Kolejne zdarzenie miało miejsce na niemonitorowanej stacji paliw przy ul. Łokietka w Brzegu. Nieznany sprawca na opolskich numerach zatankował podobnie jak jego poprzednik na stacji BP, bak do pełna - nie płacąc odjechał.
- Mężczyzna zatankował paliwo o wartości 140 zł i odjechał w nieznanym kierunku - mówił 29 stycznia - Bogusław Dąbkowski, rzecznik prasowy brzeskiej policji.
Wczoraj miała miejsce trzecia kradzież. Tym razem został pobity niechlubny rekord. Mężczyzna około godz. 14.45 przyjechał na stację Shell. Rozglądnął się, po chwili zaczął tankować swój samochód. Następnie z auta wyciągnął kilka kanistrów, które zatankował do pełna.
- W sumie mężczyzna ukradł ponad 180 litrów paliwa, co daje kwotę ponad 800 złotych - powiedział portalowi Brzeg24.net, Bogusław Dąbkowski.
W tym przypadku, schwytanie przestępcy ułatwi monitoring, który był zainstalowany na stacji. W przypadku stacji Orlen, czynności są utrudnione, ze względu na brak monitoringu - dodaje Dąbkowski.
Policja nie wyklucza, że kradzieży może dokonywać szajka złodziei paliwa, która upatrzyła sobie nasze miasto jako łatwy cel. W ciągu ostatnich kilkunastu dni skradziono paliwo o wartości ponad 1000 zł.
Ostatnia kradzież to absolutny rekord w powiecie brzeskim w ciągu ostatnich kilku lat.
