Los jednak zadecydował inaczej. Pan Stanisław Kowalski – bo o nim mowa - nie zrobił kariery parodysty, za to od 35 lat sumiennie pracuje – najpierw jako technik meliorant urządzeń wodnych, a 17 lat jako samorządowiec. Najpierw wójt gminy Lubsza, a obecnie kierownik Powiatowego Zarządu Dróg. Nadal interesuje go kabaret i chętnie ogląda go w telewizji, ale stał się też w ciągu tych 35 lat statecznym mężem, ojcem trójki dzieci i ukochanych dziadkiem maleńkiej Tosi, która jest największą pociechą i oczkiem w głowie „naszego” Stasia. Ważna dla niego jest też działalność społeczna, gdyż od lat pełni funkcję prezesa piłkarskiego Zespołu Sportowego „Victoria Dobrzyń”, w drużynie tej gra też jego syn i zięć, więc sukcesy w lidze okręgowej zespół ma murowane.
Dla mieszkającego w Dobrzyniu Pana Stanisława oczywiście bardzo ważna jest działka i ogród, a także hodowla kurek liliputów, których zazdroszczą mu wszyscy mieszkańcy sołectwa i odwiedzający go goście. Ale przyjemności to jedno, a praca dla Stanisława Kowalskiego jest też równie istotna. Dbałość o stan dróg – to zadanie bardzo odpowiedzialne. Najcięższy jest okres zimy, często nie ma wolnych sobót czy niedziel jeżeli zdarzy się jakakolwiek awaria, nawet zniszczenie ważnego dla ruchu znaku drogowego. Pana Stanisława jako dobrego gospodarza, nie interesuje polityka, cieszą go bardzo pozyskane środki unijne i wszelkie inwestycje drogowe.
Podobnie myśli drugi z bohaterów tego artykułu, Jan Strzałkowski - który od 12 lat pełni funkcję dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Jędrzejowie. Charakter pracy Pana Jana jest specyficzny. Na co dzień spotyka się z ludźmi bardzo chorymi, upośledzonymi, wymagającymi niezwykłej cierpliwości, ale też uśmiechu i pogody ducha. A tego Janowi Strzałkowskiemu nie brakuje. Nie bez znaczenia jest fakt, ze dyrektor świetnie gra na akordeonie, maluje i interesuje się malarstwem i jest również opiekunem Warsztatów Terapii Zajęciowej. Podopieczni wykonują interesujące prace artystyczne, m.in. ceramikę i wiele użytkowych przedmiotów. Losy zawodowe Jana Strzałkowskiego jako absolwenta Wyższej Szkoły Oficerskiej, a następnie Uniwersytetu Wrocławskiego (pedagogika specjalna) były urozmaicone, ale praca, którą wykonuje obecnie daje mu największą satysfakcję, gdyż zawsze czuje się potrzebny.
W marcu Starosta Maciej Stefański wręczył Panu Janowi Strzałkowskiemu oraz Panu Stanisławowi Kowalskiemu listy gratulacyjne z okazji 35-lecia pracy zawodowej.
