6 grudnia o godz.14.30 na teren brzeskiej komendy policji wjechał samochód osobowy, którego kierujący po wyjściu z auta miał kłopoty z utrzymaniem równowagi. Nie było to jednak spowodowane śniegiem, lecz... stanem nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało 0,4 promila.
Kiedy "bohater" podszedł do dyżurnego, aby zgłosić jakieś zdarzenie, dyżurny zorientował się, iż jego zachowanie wskazuje na to, iż jest nietrzeźwy. Po przebadaniu go alkomatem okazało się iż ma prawie 0,4 promila alkoholu we krwi. W toku dalszych czynności okazało się, iż nie ma on prawa jazdy, które wcześniej utracił za jazdę po alkoholu. Do domu wrócił „na piechotę”. Całość tego zdarzenia zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu brzeskiej komendy.
Za wykroczenie grozi mu kara aresztu, grzywny do 5 tys zł. oraz zakaz prowadzenia pojazdów do lat 3.