Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zabił żonę kijem

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Aż trzy razy policjanci z KPP w Lwówku Śląskim interweniowali w sprawie nadużywania przemocy wobec małżonki przez mieszkańca Giebułtowa, w powiecie lwóweckim. Ten trzeci okazał się być dla kobiety ostatnim.
Zabił żonę kijem
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Zabił żonę kijem
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

6 kwietnia, 16 grudnia a później 18 grudnia policjanci z KPP w Lwówku Śląskim spieszyli na pomoc mieszkance Giebułtowa. Ostatnim razem nie zdążyli – kobieta została bestialsko zamordowanej przez swojego chorego psychicznie małżonka.

- W sobotę o godzinie 19 policjanci z Lwówka Śląskiego otrzymali zgłoszenie od dyspozytorki pogotowia o tym, że pani została uderzona styliskiem od miotły na skutek czego zmarła – powiedział asp. sztabowy Marek Madeksza z KPP w Lwówku Śląskim. Mężczyzna w chwili popełnia zbrodni był trzeźwy. Wciąż wyjaśniane są okoliczności zdarzenia a sprawą zajęła się prokuratura w Jeleniej Górze.

Nie przyjął go szpital w Bolesławcu

Dwa dni wcześniej, 16 grudnia podczas policyjnej interwencji w domu zamordowanej, funkcjonariusze założyli mężczyźnie niebieską kartę a ofiara przemocy domowej została poinformowana o przysługujących jej prawach. Kobieta tłumaczyła policjantom, że mąż nie zawsze bywa względem niej agresywny a jego zachowanie jest wywołane brakiem zażycia leku. Mężczyzna leczył się na zaburzenia psychiczne. 16 grudnia, podczas drugiej interwencji policji Jan G. był pod wpływem alkoholu.

- Mężczyzna został zatrzymany przez nas w policyjnym areszcie do czasu wytrzeźwienia – wyjaśnił asp. sztabowy Marek Madeksza z KPP w Lwówku Śląskim. – Wiedząc o tym, że się leczy, po wytrzeźwieniu został zawieziony do lekarza w Gryfowie Śląskim, który wystawił skierowanie do Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Bolesławcu. Niestety szpital odmówił przyjęcia pacjenta w związku z czym trafił on z powrotem do domu.

- Pacjent, po przywiezieniu go na Izbę Przyjęć, został zbadany przez lekarza prowadzącego i w chwili badania nie wykazywał żadnych zaburzeń psychicznych – powiedział zastępca dyrektora ds. technicznych w Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Bolesławcu lek. med. Maciej Jakimek.- Pacjent nie był agresywny, nie zdradzał tendencji samobójczych, był wyrównany psychicznie. Pani doktor po zbadaniu pacjenta oceniła, że nie ma nagłych podstaw do tego aby pacjenta położyć na oddział przymusowo. W związku z tym, że pacjent nie wyrażał zgody na leczenie szpitalne został odesłany. Pacjent ten najpierw przewieziony został do aresztu. W tym czasie zdążył wytrzeźwieć, uspokoić się i przyjąć odpowiednią taktykę by nie zostać ponownie zatrzymanym w szpitalu – dodaje lek. med. Maciej Jakimek.

Doszło do tragedii

Mężczyzna już wcześniej był pacjentem Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Bolesławcu. Zastępca dyrektora ds. lecznictwa - lek. med. Maciej Jakimek zaświadcza, że jego zwolnienie i wtedy było wynikiem podjęcia kolektywnej decyzji przez lekarza prowadzącego oraz pracujących na terenie szpitala wykwalifikowanych lekarzy specjalistów w drugim stopniu specjalizacji w zakresie psychiatrii.

- Jeśli lekarze oceniają, że taki pacjent wyczerpał okres leczenia a jego stan powrócił do równowagi nie ma zasadności do przetrzymywania go dłużej niż jest to potrzebne – powiedział lek. med. Maciej Jakimek. - Winę za śmierć ponosi również sama zmarła, która wiele razy stawała w obronie męża nie zgadzając się na skuteczną pomoc organów powołanych do walki z przemocą domową. U tego człowieka na tle alkoholizmu rozwinęła się padaczka a na tle padaczki inne zaburzenia zachowania i osobowości. Warunkiem jego egzystowania w społeczeństwie było niespożywanie alkoholu oraz niewprowadzanie się z własnej i nieprzymuszonej woli w stan niepoczytalności.

Prokurator zdecyduje

Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi mężczyźnie kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Jerzy Szkapiak, prokurator rejonowy w Lwówku Śląskim potwierdził, że zgon kobiety nastąpił w wyniku wielokrotnych uderzeń w głowę kijem od miotły.

- Mężczyźnie postawiony został zarzut z artykułu 156 par. 3 kodeksu karnego, zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała, w następstwie, których w sposób nieumyślny spowodował zgon tej kobiety – poinformował Jerzy Szkapiak, prokurator rejonowy w Lwówku Śląskim. - Na razie nie rozważamy kwestii zabójstwa, bo okoliczności wskazują, że tego akurat skutku sprawca swoim zamiarem nie obejmował.


Justyna Wrzochul Stawinoga, Daniel Biernat



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl