Kilka dni temu w jednym z mieszkań w Lewinie Brzeskim znaleziono martwą kobietę z odgryzioną częścią głowy i szyi. Obok siedział...amstaf.
Parę dni wcześniej syn zmarłej wyjechał, zostawiając kobiecie pod opieką psa. Gdy wrócił, zastał makabryczny "obrazek". Mimo że pierwsze skojarzenia każą myśleć, że przyczyną śmierci kobiety było pogryzienie przez psa, kolejność była odwrotna. Lokatorka przewlekle chorowała i zmarła śmiercią naturalną, a pies pogryzł ją po fakcie.