Funkcjonariusze z wrocławskiej drogówki, zajmujący się na co dzień obsługą kolizji i wypadków drogowych, do jednego właśnie z takich zdarzeń zostali skierowani w rejonie wsi Pietrzykowice.
Policjanci pracujący na miejscu ustalili, że kierujący Renault jadąc ulicą Fabryczną, nie zachował należytej ostrożności i stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem. Następnie zjechał z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo.
Mundurowi, poszukując przyczyny braku możliwości bezpiecznego prowadzenia pojazdu, sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny i wówczas okazało się, że zdecydował się wsiąść za kierownicę po alkoholu. Badanie alkomatem wykazało go blisko 2 promile w jego organizmie.
Na szczęście na skutek tego zdarzenia osoby postronne nie odniosły obrażeń. Krzywdę w tym przypadku wyrządził sobie jednak sam kierujący, który z urazami głowy i miednicy trafił do jednego z wrocławskich szpitali, gdzie pozostał celem dalszej hospitalizacji.
33-latek, gdy wyzdrowieje i opuści szpital, odpowie zgodnie z artykułem 178a Kodeksu karnego za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Naruszenie tego przepisu może wiązać się z pobytem za kratkami wynoszącym nawet 2 lata. O przyszłości mężczyzny zadecyduje sąd.